Czwartek, 11 II 2010 r.
I CZYTANIE 1 Krl 11, 4-13 …Kiedy Salomon zestarzał się, żony zwróciły jego serce ku bogom obcym i wskutek tego jego serce nie pozostało tak szczere wobec jego Pana Boga, jak serce jego ojca, Dawida. Zaczął bowiem czcić Asztartę, boginię Sydończyków, oraz Milkoma, ohydę Ammonitów. Salomon więc dopuścił się tego, co jest złe w oczach Pana, i nie okazał pełnego posłuszeństwa wobec Pana. EWANGELIA Mk 7, 24-30 …Jezus wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, lecz nie mógł pozo-stać w ukryciu. Wnet bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, upadła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka rodem, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki.
Jak widać, nawet mędrzec może zgłupieć. Nie chroni przed tym ani wiek, ani zanoszona niegdyś do Pana szczera modlitwa. Rozum Salomona zagłuszyła namiętna pożądliwość z sytością władzy i bogactw pospołu. Zagubił król to, co było prawdziwym bogactwem duszy jego ojca, Dawida – pokorę przed Panem. Stał się więc winnym Salomon rozpadu państwa, które już nigdy nie miało osiągnąć tej potęgi i mocy, co za jego czasów.
Syrofenicjanka z Ewangelii jest inna. Nie ma tych bogactw, tej władzy i tej mądrości. Ma jednak w sobie Dawidowego ducha, choć nie jest jednej wiary i krwi z ludem wybranym. Dzięki tej pokorze zdobywa łaskę Mesjasza i życie swej córeczki.
Pozostaje pytanie – do kogo Ci bliżej? Do zadufanego w swe bogactwa (materialne i duchowe) władcy-intelektualisty? A może do nie znanej z imienia niewiasty, która wiedziała kim jest, ale mocno kochała?
Jeśli widzisz, że dusza Twoja choruje na pychę i chęć posiadania, módl się dzisiaj przez przyczynę Tej, która nieraz wyprosiła uzdrowienie uwikłanym w różnorakie pokus. Matka Boża z Lourdes jest szczególnym świadectwem działania Pana w sytuacjach – po ludzku – beznadziejnych.