Blog ks. Jacka Gomulskiego

Miesiąc: marzec 2010 (Page 1 of 6)

Wielki Tydzień

Środa, 31 III 2010 r.

I CZYTANIE Iz 50, 4-9a
…Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
EWANGELIA Mt 26, 14-25
…Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: „Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam”. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.

Jezus nie powstrzymuje Judasza, ani nie utrudnia mu zadania. Świadom zdrady ucznia i tego, co ma na niego nadejść, „podaje swój grzbiet bijącym i policzki rwącym mu brodę”, „nie zasłania swojej twarzy przed zniewagami i opluciem”. Nie powstrzymuje nas czasem przed naszymi grzechami, błędami. Wie, że nie ma takiej siły, poza tą, która by nas zniewoliła, by nas odciągnęła od zła, na które się uparliśmy, w którym trwamy.

Jezus walczy za nas na drodze męki, tam, na krzyżu pragnie uwolnić nas spod władzy szatana; uleczyć nas mocą swojej Krwi.

Liczy, że sami, pokonani przez własne zło, zwrócimy się do Niego. Wtedy odniesie zwycięstwo ostateczne.

Wielki Tydzień

Wtorek, 30 III 2010 r.

I CZYTANIE Iz 49, 1-6
…Posłuchajcie mnie, wyspy; ludy najdalsze, uważajcie: Pan mnie powołał już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię.
EWANGELIA J 13, 21-33. 36-38
…”Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi”. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi.
Jeden z uczniów Jego, ten, którego Jezus miłował, spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: „Kto to jest? O kim mówi?” Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: „Panie, kto to jest?”
Jezus odpowiedział: „To ten, dla którego umaczam kawałek chleba i podam mu”. Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty.
Rzekł do Niego Szymon Piotr: „Panie, dokąd idziesz?” Odpowiedział mu Jezus: „Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz”. Powiedział Mu Piotr: „Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie”. Odpowiedział Jezus: „Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz”.

Trzej uczniowie. Trzej powołani. Trzej, których imiona Pan wspomniał od zarania świata, jako imiona najbliższych Mesjasza. Piotr, Judasz i Jan. Skała, Zdrajca i Umiłowany.

Jakim uczniem jesteś? Czy masz Piotrową pewność siebie, która graniczy z samochwalstwem i pychą, a łatwo zamienia się w ucieczkę i tchórzostwo? Czy może Twoje serce gryzie podskórna namiętność, chciwość i niewiara, które mogą poprowadzić Cię do największego zła. Choć może odkrywasz w sobie pragnienie wsłuchiwania się wbicie serca Pana, aby usłyszeć i zrozumieć potężny zamysł Jego miłości?

Popatrz na powyższe fragmenty Janowej Ewangelii. Odnajdź w nich swoje uczniostwo. Swą fascynację Mistrzem i te słabości człowieczego serca, które mogą ową fascynację przytłumić, zachwiać nią i doprowadzić Cię do porzucenia prostych ścieżek Pańskich.

Wielki Tydzień

Poniedziałek, 29 III 2010 r.

I CZYTANIE Iz 42, 1-7
…Ja, Pan, powołałem cię słusznie, ująłem cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.
EWANGELIA J 12, 1-11
… „Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?” Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. Na to Jezus powiedział: „Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie”.

Chrystus wie, kim jest. Wie, jak wielką wartością jest Jego obecność w moim, czy Twoim życiu. Często my tego niedostrzegany, w naszej małoduszności, troszcząc się bardziej o sprawy materialne, czy o bezpieczeństwo naszych emocji.

Jedyną osobą, podczas uczty w Betanii, która odkryła jak ważny jest Rabbi z Nazaretu, była Maria, siostra Łazarza. Doświadczyła Jego mocy, gdy pokazał Swą władzę nad śmiercią, wskrzeszając jej brata. Pokochała Go wówczas a teraz wbrew wszystkim, i niejako wyprzedzając przyszłość namaszcza Nauczyciela. W tym jest jej miłość, wdzięczność, ale także proroctwo najbliższych dni. Serce Marii staje się narzędziem w rękach Boga. W ten sposób ni-komu nieznana niewiasta z małej wioski pod Jerozolimą, prawdopodobnie dawna nierządnica, staje się równa prorokom – namaszcza bowiem Kapłana przed złożeniem ofiary, namaszcza Króla przed decydującą bitwą – którzy w imię Pańskie potwierdzali Boży wybór znakiem namaszczenia.

Judasz nic z tego nie zrozumiał. Dla niego ważny jest tylko on sam i jego trzos.

Jesteś Marią, czy Judaszem? Do kogo Ci bliżej? Jak ważny jest dla Ciebie Jezus?

Niedziela Palmowa Męki Pańskiej

Niedziela, 28 III 2010 r.

EWANGELIA Łk 19, 28-40
Jezus ruszył na przedzie zdążając do Jerozolimy. Gdy przyszedł w pobliże Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch spośród swoich uczniów, mówiąc: „Idźcie do wsi, która jest naprzeciwko, a wchodząc do niej, znajdziecie oślę uwiązane, którego nikt jeszcze nie dosiadł. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj. A gdyby was kto pytał, dlaczego odwiązujecie, tak powiecie: «Pan go potrzebuje»”.
Wysłani poszli i znaleźli wszystko tak, jak im powiedział. A gdy odwiązali oślę, zapytali ich jego właściciele: „Czemu odwiązujecie oślę?” Odpowiedzieli: „Pan go potrzebuje”. I przy-prowadzili je do Jezusa, a zarzuciwszy na nie swe płaszcze, wsadzili na nie Jezusa. Gdy jechał, słali swe płaszcze na drodze. Zbliżał się już do zbocza Góry Oliwnej, kiedy całe mnóstwo uczniów poczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli. I wołali głośno: „Błogosławiony Król, który Przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach”.
Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: „Nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom”. Odrzekł: „Powiadam wam, jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą”.

Czy jesteś jak dwaj uczniowie Jezusa? Posłuszny słowu Mistrza, gotowy łamać schematy, wierny w wypełnianiu proroctw, a wreszcie potrzebny Panu?

Czy jesteś jak oślę? Cichy, niewidoczny, potrzebny, a wręcz niezbędny do wypełnienia się Bożego słowa?

Czy jesteś jak tłumy uczniów? Pełen radości na widok Pana, z sercem przepełnionym wdzięcznością za wszystkie momenty Jego interwencji w Twoje życie, z Bożym słowem w ustach?

Czy jesteś może jak niektórzy faryzeusze? O sercach zimnych i zamkniętych, uznający autorytet Jezusa, ale pełni buntu wobec Niego?

Gdzie jesteś podczas Niedzieli Palmowej? Gdzie stoisz? Co wołasz?

A gdzie będziesz za parę dni, gdy tą samą drogą będzie szedł Skazaniec…

V tydzień Wielkiego Postu

Sobota, 26 III 2010 r.

PIERWSZE CZYTANIE Ez 37, 21-28
…I już nie będą się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem. Sługa mój, Dawid, będzie królem nad nimi i wszyscy oni będą mieć jedynego Pasterza.
EWANGELIA J 11, 45-57
…Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Najwyższą Radę i rzekli: „Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsca święte i nasz naród”. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: „Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród”.
Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić.

Coraz mocniejsze groźby padają z ust przeciwników Jezusa, coraz silniejsza ich nienawiść się ujawnia; zło jakby wzbierało na sile. Do stojących z boku, niezdecydowanych, niepewnych, przestraszonych siła ataków na Jezusa, On sam woła: patrzcie na moje dzieła, czyż nie pochodzą one od Boga? Uwierzcie nim.

My sami często zatrzymujemy się w pół drogi, ponieważ jest trudno, ciężko, już brakuje sił na kolejne zmaganie się z własną słabością, powstawanie z upadków. Niezdecydowani patrzymy na to co dzieje się i jest głoszone w Kościele, czy chcemy za tym iść.

Trudna też jawi się sytuacja Kościoła, gdzie atakowany jest nieustannie Papież, pouczany przez rządzących, walczący z grzechem i nieposłuszeństwem wewnątrz Kościoła.

W tym prawdziwe światło wydaje się bić w tych, którzy porzucają własne dylematy i … odda-ją życie za Chrystusa, jak kolejni, z ostatnich dni, „nowi męczennicy” z Pakistanu.

« Older posts

© 2024 Światło życia

Theme by Anders NorenUp ↑