Wtorek, 9 III 2010 r.

I CZYTANIE Dn 3, 25. 34-43
Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie. Tak jak całopalenia z baranów i cielców i jak z tysięcy tłustych owiec, niech się stanie dziś nasza ofiara wobec Ciebie i podoba się Tobie. Bo ci, co pokładają ufność w Tobie, nie zaznają wstydu. Teraz zaś postępujemy za Tobą z całego serca, odczuwamy lęk przed Tobą i szukamy Twego oblicza. Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia.
EWANGELIA Mt 18, 21-35
…I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.

Bóg wykorzystuje najmniejszy nawet znak naszego pragnienia nawrócenia, by okazać ogrom swojej łaski. Czemu więc tak mało wierzymy w moc Jego przebaczenia i tak bardzo ulegamy emocjom i skłonności do rozpaczy? Za to obok tego, chętnie byśmy sami wymierzali sprawiedliwość na innych. W tym nawet własna tragedia nam nie przeszkadza.

Obyśmy pragnęli bardziej czuć się silnymi Bogiem, Jego łaską, miłością i przebaczeniem, niż własną bezgrzesznością, mocą, sukcesami etc. Inaczej zamiast naśladować miłosierdzie Boga, cali skupimy się na realizacji własnych, „najlepszych” pomysłów na życie.