Piątek, 25 III 2010 r.

I CZYTANIE Jr 20, 10-13
…Tak, słyszałem oszczerstwo wielu: „Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy na niego!” Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: „Może da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim!”
EWANGELIA J 10, 31-42
…Odpowiedział im Jezus: „Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie. Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu”.

Osaczony jest Bóg przez wszystkich, którzy winni oddawać Mu cześć. Samotny. Odepchnięty. Miażdżony przez młyńskie kamienie zła i grzechu człowieczego. Niejeden z ludzi, kryjący w głębi serca nienawiść do Pana, chciałby Go nawet dzisiaj na nowo ukrzyżować…

Czy nie pojawia się w Tobie od czasu do czasu szatańska chęć pomsty na Bogu? Czy nie zbiera się wstydliwa potrzeba odegrania się za trudności, poprzestawiane plany życiowe, niezrealizowane marzenia? Czy własna niewiara w miłość nie wyprowadza Cię na skraj góry, aby strącić Pana z własnego życia?

Dlaczego nie wierzysz dziełom Jego miłości wobec Ciebie? Tym licznym znakom ukrytym w codzienności?