Sobota, 26 III 2010 r.
PIERWSZE CZYTANIE Ez 37, 21-28 …I już nie będą się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem. Sługa mój, Dawid, będzie królem nad nimi i wszyscy oni będą mieć jedynego Pasterza. EWANGELIA J 11, 45-57 …Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Najwyższą Radę i rzekli: „Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsca święte i nasz naród”. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: „Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród”. Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić.
Coraz mocniejsze groźby padają z ust przeciwników Jezusa, coraz silniejsza ich nienawiść się ujawnia; zło jakby wzbierało na sile. Do stojących z boku, niezdecydowanych, niepewnych, przestraszonych siła ataków na Jezusa, On sam woła: patrzcie na moje dzieła, czyż nie pochodzą one od Boga? Uwierzcie nim.
My sami często zatrzymujemy się w pół drogi, ponieważ jest trudno, ciężko, już brakuje sił na kolejne zmaganie się z własną słabością, powstawanie z upadków. Niezdecydowani patrzymy na to co dzieje się i jest głoszone w Kościele, czy chcemy za tym iść.
Trudna też jawi się sytuacja Kościoła, gdzie atakowany jest nieustannie Papież, pouczany przez rządzących, walczący z grzechem i nieposłuszeństwem wewnątrz Kościoła.
W tym prawdziwe światło wydaje się bić w tych, którzy porzucają własne dylematy i … odda-ją życie za Chrystusa, jak kolejni, z ostatnich dni, „nowi męczennicy” z Pakistanu.