Sobota, 4 IX 2010 r.
I CZYTANIE 1 Kor 4, 6-15 Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał. Tak więc już jesteście nasyceni, już opływacie w bogactwa. Zaczęliście królować bez nas! Otóż tak! Nawet trzeba, żebyście królowali, byśmy mogli współkrólować z wami. Wydaje mi się bowiem, że Bóg nas, apostołów, wyznaczył jako ostatnich, jakby na śmierć skazanych. Staliśmy się bowiem widowiskiem światu, aniołom i ludziom; my głupi dla Chrystusa, wy mądrzy w Chrystusie, my niemocni, wy mocni; wy doznajecie szacunku, a my wzgardy. Aż do tej chwili łakniemy i cierpimy pragnienie, brak nam odzieży, jesteśmy policzkowani i skazani na tułaczkę, i utrudzeni pracą rąk własnych.EWANGELIA Łk 6, 1-5 W pewien szabat Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i wykruszając je rękami, jedli.Na to niektórzy z faryzeuszów mówili: „Czemu czynicie to, czego nie wolno czynić w szabat?”Wtedy Jezus rzekł im w odpowiedzi: „Nawet tegoście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był głodny on i jego ludzie? Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dawał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom wolno je spożywać”. I dodał: „Syn Człowieczy jest panem szabatu”.
Wszystko jest darem. Twój dom, rodzina, dzieci, mąż, żona, przyjaciel, pieniądze, stanowisko, samochód, praca. Twoje zdolności, pragnienia i zdobyte umiejętności. Wreszcie Ty sam jesteś darem, jakiego Pan udziela tym, którzy go potrzebują. Paweł Apostoł posuwa się do szaleństwa w swoim rozumieniu bycia darem i gotów jest doszczętnie zapomnieć o sobie, byle tylko ci, którym został powierzony (albo którzy zostali jemu powierzeni) mogli „królować”. Tak wielka jest jego wdzięczność wobec daru nawrócenia i wybrania, którego doświadczył pod Damaszkiem.
Darem wreszcie jest sam Pan, dla tych, którzy chcą nazywać się Jego .uczniami. Ten dar przewyższa wszystkie inne. Przewyższa przykazania, szabaty i prawo. Chrystus jest źródłem zrozumienia „ekonomii daru”, czyli prawa miłości. Ucząc nas dawać siebie, domaga się jednocześnie przyjęcia i uznania mocy ofiary jaką sam złożył. To dzięki niej możemy w ogóle stanąć wobec perspektywy dawania siebie. W niej też mieści się wszelka możliwa pomoc, niezbędna, gdy słabość głupoty i egoizmu wygrywa z pragnieniem miłości na wzór Syna Człowieczego.
Misterium daru zrozumiały proste zakonnice z Nowogródka, gdy w 1943 r. podjęły decyzję o ofiarowaniu swego życia w zamian za przeznaczonych na rozstrzelanie Polaków. Prośmy je o wstawiennictwo, zwłaszcza wtedy, gdy paraliżuje nas szatański lęk przed utrata siebie.