Blog ks. Jacka Gomulskiego

Miesiąc: listopad 2010 (Page 1 of 2)

Święto Św. Andrzeja, Apostoła

Wtorek, 30 XI 2010 r.

I CZYTANIE Rz 10, 9-18
Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. Wszak mówi Pismo: „Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony”.
Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. „Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony”.
Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: „Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę”.
Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: „Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?” Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. Pytam więc: Czy może nie słyszeli? Ależ tak: „Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa”.
EWANGELIA Mt 4, 18-22
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami.
I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.

Paweł przypomina to, co jest najważniejsze w byciu uczniem Pańskim – sercem przyjęta wiara prowadzi do zbawienia. Ale, aby wiara żyła musi być głoszona i przekazywana. Dziś święto Apostoła, tego, który poszedł za Jezusem, naśladował Go i ogłosił swoim życiem. Czy wiesz na czym ma polegać Twoje chodzenie za Jezusem? Jakie konkretne czyny tego dnia są odpowiedzią na Jego wezwanie? Co dziś uczyniłeś ze względu na Niego? Czy Chrystus wzywał cię do czegoś?

Kogo dziś złowiłeś dla Chrystusa? Słowem? Może czynem, albo modlitwą w czyjeś intencji?

Poniedziałek I Tygodnia Adwentu

Poniedziałek, 29 XI 2010 r.

I CZYTANIE Iz 4, 2-6
W owym dniu Odrośl Pana stanie się ozdobą i chwałą, a owoc ziemi przepychem i krasą dla ocalałych z Izraela. I będzie tak: Ten, kto pozostał żywy na Syjonie, i który się ostał w Jeruzalem, każdy będzie nazwany świętym i wpisany do księgi życia w Jeruzalem.Gdy Pan obmyje brud Córy Syjońskiej i krew rozlaną oczyści wewnątrz Jeruzalem tchnieniem sądu i tchnieniem pożogi, wtedy Pan przyjdzie spocząć na całej przestrzeni góry Syjonu i na tych, którzy się tam zgromadzą, we dnie jako obłok z dymu, w nocy jako olśniewający płomień ognia.Albowiem nad wszystkim Chwała Pana będzie osłoną i namiotem, by za dnia dać cień przed skwarem, ucieczkę zaś i schronienie przed nawałnicą i ulewą.
EWANGELIA Mt 8, 5-11
Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: „Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi”. Rzekł mu Jezus: „Przyjdę i uzdrowię go”. Lecz setnik odpowiedział: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a sługa mój odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: «Idź», a idzie; drugiemu «Chodź tu», a przychodzi; a słudze: «Zrób to», a robi”. Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: „Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim”.

Ufaj! Choć ciemnio dookoła i zamieć.

Ufaj, jak setnik, który „zaskoczył” nawet samego Zbawiciela. A jeśli Ci trudno Mu uwierzyć, to odpowiedz sobie na pytanie: czemu? Czy uważasz, w głębi swego doświadczenia, że nie możesz się na nim oprzeć? Czyżby On był za słaby, aby Ci pomóc? Czyżby Cię kiedykolwiek oszukał? A przecież Jego obietnice są prawdziwe i WIARY godne…

Może lepiej przypomnij sobie kiedy ostatnio prosiłeś o coś Boga z wiarą?

Pierwsza Niedziela Adwentu.

Niedziela, 28 XI 2010 r.

I CZYTANIE Iz 2, 1-5
Widzenie Izajasza, syna Amosa, dotyczące Judy i Jerozolimy: Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pana stanie mocno na wierzchołku gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: „Chodźcie, wstąpmy na Górę Pana do świątyni Boga Jakuba! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pana z Jeruzalem”. On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny. Chodźcie, domu Jakuba, postępujmy w światłości Pana!
II CZYTANIE Rz 13, 11-14
Rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas niż wtedy, gdyśmy uwierzyli. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła. Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom.
EWANGELIA Mt 24, 37-44
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona.Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.

Zaczynamy adwent. Odpowiedz sobie na pytanie, czy czekasz na przyjście Pana, czy go – po prostu – potrzebujesz? A jeśli nie na Niego, to na co czekasz? O czym najczęściej myślisz? Postanów sobie coś na te dwadzieścia siedem dni, jakieś wyrzeczenie, jakąś formę postu, czy specjalnej modlitwy. Ofiaruj to Bogu w intencji wewnętrznego przebudzenia. Wszak słyszymy od dziś: Hejnał wszyscy zaśpiewajmy!

Wspomnienie bł. Karoliny Kózkówny, dziewicy i męczennicy

Czwartek, 18 listopada 2010 r.

I CZYTANIE Ap 5, 1-10
Ja, Jan, ujrzałem na prawej ręce Zasiadającego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i na odwrocie zapieczętowaną na siedem pieczęci.
I ujrzałem potężnego anioła, obwieszczającego głosem donośnym: „Kto godzien jest otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie?” A nie mógł nikt na niebie ani na ziemi, ani pod ziemią otworzyć księgi ani na nią patrzeć. A ja bardzo płakałem, że nikt nie znalazł się godzien, by księgę otworzyć ani na nią patrzeć.
I mówi do mnie jeden ze Starców: „Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, by otworzyć księgę i siedem jej pieczęci”.
I ujrzałem między tronem z czworgiem Zwierząt a kręgiem Starców stojącego Baranka jakby zabitego, a miał siedem rogów i siedmioro oczu, którymi jest Siedem Duchów Boga wysłanych na całą ziemię. I poszedł, i z prawicy Zasiadającego na tronie wziął księgę. A kiedy wziął księgę, czworo Zwierząt i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych. I taką nową pieśń śpiewają: „Godzien jesteś wziąć księgę i jej pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i nabyłeś Bogu krwią Twoją ludzi z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi”.
EWANGELIA Łk 19, 41-44
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: „O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami.
Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia”.

Nikt – poza Chrystusem – nie jest w stanie odczytać losu świata. On jako jedyny ofiarował samego siebie za życie ludzi – bez względu na ich pochodzenie, czy czas, w jakim żyją. Złamanie pieczęci dokonało się przez śmierć Jezusa na krzyżu. Aby odczytać prawdę o losach człowieka i świata, trzeba wejść w przestrzeń posłuszeństwa czynionego Ojcu w miłości. Otworzyć i odczytać zwój, czyli odkryć sens ludzkiego życia i jego przeznaczenia, można jedynie przez miłość do końca. W dniach, w których liturgia kieruje Ciebie i mnie ku temu, co ostateczne, gdy łatwo myśleć o przyszłości w kategoriach grozy i lęku – Pan przypomina o miłości i ofierze, jako o kluczu do zrozumienia naszych lęków i jedynej realnej perspektywie na przyszłość.

Patronka dnia dzisiejszego, Karolina Kózkówna, choć prosta wiejska dziewczyna, odczytała prawidłowo ten zapis miłości i ofiary. Pojęła jak wielka jest jej godność, jako Bożego dziecka, odkupionego drogocenną krwią Baranka. Walcząc o godność, walczyła o szacunek dla Jego ofiary. Wybór heroiczny, ale i bezcennie owocny. A można – tak łatwo – ten dar odrzucić.

Płacz Pana Jezusa nad Jerozolimą w dzisiejszej Ewangelii spowodowany jest odrzuceniem Tego, który nie tylko mógł otworzyć zwój i odczytać sens dziejów człowieka, ale sam stał się tym sensem. Brak rozpoznania tak wielkiej łaski Boga, który dał swojego Syna, tragicznie mści się na całym narodzie.

To, kim jesteś i jaki jest sens Twojego życia, odsłania się w miłości Pana Jezusa. Dotknij tego w dzisiejszej Eucharystii, gdy staniesz na szczycie Golgoty.

Wspomnienie obowiązkowe św. Elżbiety Węgierskiej, zakonnicy

Środa, 17 listopada 2010 r.

I CZYTANIE Ap 4, 1-11
Ja, Jan, ujrzałem oto drzwi otwarte w niebie, a głos, ów pierwszy, jaki usłyszałem, jak gdyby trąby mówiącej ze mną, powiedział: „Wstąp tutaj, a to ci ukażę, co potem musi się stać”. Doznałem natychmiast zachwycenia: A oto w niebie stał tron i na tronie ktoś siedział.
A Siedzący był podobny z wyglądu do jaspisu i do krwawnika, a tęcza dokoła tronu podobna z wyglądu do szmaragdu. Dokoła tronu dwadzieścia cztery trony, a na tronach dwudziestu czterech siedzących Starców, odzianych w białe szaty, a na ich głowach złote wieńce. A z tronu wychodzą błyskawice i głosy, i grzmoty, i płonie przed tronem siedem lamp ognistych, które są siedmiu Duchami Boga.
Przed tronem niby szklane morze podobne do kryształu, a w środku tronu i dokoła tronu cztery Zwierzęta pełne oczu z przodu i z tyłu: Zwierzę pierwsze podobne do lwa, Zwierzę drugie podobne do wołu, Zwierzę trzecie mające twarz jak gdyby ludzką i Zwierzę czwarte podobne do orła w locie. Cztery Zwierzęta, a każde z nich ma po sześć skrzydeł, dokoła i wewnątrz są pełne oczu i spoczynku nie mają, mówiąc dniem i nocą: „Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi”. A ilekroć Zwierzęta oddadzą chwałę i cześć, i dziękczynienie Siedzącemu na tronie, Żyjącemu na wieki wieków, upada dwudziestu czterech Starców przed Siedzącym na tronie i oddaje pokłon Żyjącemu na wieki wieków, i rzuca przed tronem wieńce swe, mówiąc: „Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone”.
EWANGELIA Łk 19, 11-28

Powiadam wam: «Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. »

Czytamy pod koniec roku kościelnego Apokalipsę. Nie tylko po to, aby rozpoznać czasy ostateczne w jakich żyjemy, ale też, aby na nowo odkryć świat niebiańskiej liturgii. Przed tronem Pana nieustannie śpiewana jest pieśń chwały. Aniołowie i święci trwają w zachwycie nad miłością Stwórcy, nad pokorą Syna Bożego, nad mocą Ducha Świętego.

Zadaj sobie dziś pytanie – jak wygląda Twoja modlitwa. Ile jest w niej prośby, ile przebłagania. Jak często dziękujesz Bogu? Ale przede wszystkim – czy pozwalasz sobie na zachwyt nad Nim, na oddawania Mu chwały? Na radość i bojaźń przed Jego obliczem? Czy wykorzystujesz na Mszy św. drobne momenty adoracji? Jak wygląda Twoje dziękczynienie po Komunii?

Umiejętność zachwytu nad dziełami Boga to również mina, jaką Pan Ci pozostawił dla lepszego przeżycia czasu ziemskiej walki. Rozwijasz ten dar? W jaki sposób?

« Older posts

© 2024 Światło życia

Theme by Anders NorenUp ↑