Czwartek, 23 XII 2010 r.

I CZYTANIE Ml 3, 1-4; 4, 5-6
To mówi Pan Bóg: „Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy.
Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać dla Pana ofiary sprawiedliwie. Wtedy będzie miła dla Pana ofiara Judy i Jeruzalem jak za dawnych dni i lat starożytnych.
Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pana, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi przekleństwem”.
EWANGELIA Łk 1,57-66
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem.
Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: „Nie, lecz ma otrzymać imię Jan”.
Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”.
Pytali się więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili.
A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał, i mówił wielbiąc Boga.
I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: „Kimże będzie to dziecię?” Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

Zmiana imienia nowo narodzonemu synowi Zachariasza oznacza „nowe” wkraczające w uporządkowane i uświęcone zwyczajami życie ludzkie. Od momentu oniemienia starego kapłana do świadomości tej konkretnej rodziny, jak i świadków wydarzenia, przedziera się moc „ręki Pańskiej”. W jej cieniu będzie odtąd działał Jan, przyszły Chrzciciel, w jej cieniu, znajdują się potomkowie Abrahama. Splata się to, co ludzkie z Bożym wybraństwem.

Owo „nowe”, które przychodzi wyrazi się w Słowie Wcielonym, ale to nie tylko to. „Nowe” mają być stosunki społeczne, relacje, odniesienia międzyludzkie. „Nowa” będzie tradycja, zwyczaj, a wreszcie życie i śmierć.

Chcesz „nowego”? To nie trzymaj się kurczowo, tego, co „stare” i przebrzmiałe. Tego co Twoje.

Zachariasz otwiera usta, język mu się rozwiązuje i wielbi Boga.

Przejście od „starego” do „nowego” wyraża się w otwartości na Boga, a także w dzieleniu swego doświadczenia z drugim człowiekiem.