Blog ks. Jacka Gomulskiego

Dzień: 2011-04-22

ZAKOŃCZENIE

Iz 53,10b-12
10b. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. 11. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. 12. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców.
A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami.
Ap 19,11-16
11. Potem ujrzałem niebo otwarte: i oto – biały koń, a Ten, co na nim siedzi, zwany Wiernym i Prawdziwym, oto ze sprawiedliwością sądzi i walczy. 12. Oczy Jego jak płomień ognia, a wiele diademów na Jego głowie. Ma wypisane imię, którego nikt nie zna prócz Niego. 13. Odziany jest w szatę we krwi skąpaną, a imię Jego nazwano: Słowo Boga. 14. A wojska, które są w niebie, towarzyszyły Mu na białych koniach – wszyscy odziani w biały, czysty bisior. 15. A z Jego ust wychodzi ostry miecz, by nim uderzyć narody: On paść je będzie rózgą Żelazną i On wyciska tłocznię wina zapalczywego gniewu wszechmocnego Boga.
16. A na szacie i na biodrze swym ma wypisane imię: KRÓL KRÓLÓW PAN PANÓW.
Ap 21, 5
5. I rzekł Zasiadający na tronie: Oto czynię wszystko nowe.

STACJA XIV

J e z u s  z ł o ż o n y  d o  g r o b u

Tb 2,7
7. I wybuchnąłem płaczem.
Potem, gdy słońce zaszło, wyszedłem, wykopałem grób i pogrzebałem tamtego.
Ap 8,1
1. A gdy Anioł otworzył pieczęć siódmą, zapanowała w niebie cisza jakby na pół godziny.

Zatoczyli kamień. Przyszli położyć pieczęcie. Postawili absurdalna straż. Ucichł szloch niewiast. Żołnierze pili wino, grali w kości drwiąc z dziwnych żydowskich zabobonów. Apostołowie pochowali się po kątach Wieczernika. Piotr spazmatycznie szlochał. Piłat szukał głębi w misie z wodą służącą do mycia rąk. Arcykapłani oblizywali palce tłuste od mięsa paschalnego baranka.

Aniołowie na palcach stanęli dookoła Grobu.

W przeraźliwej ciszy pochylili bezcielesne głowy.

Niepojętą zdawała im się Jego miłość. Niepojętą, ale godną największej czci.

Trwali. Czekali.

Wiedzieli, że Pan zstąpił teraz do Otchłani, tam, gdzie ich dawni współbracia z Księciem Ciemności związali dusze ludzkich praojców.

Wiedzieli, że Pan zstąpił teraz w najgłębsze dno śmierci, stając w jednym szeregu z tysiącami synów człowieczych – tych, którzy byli i którzy nadejdą.

Wiedzieli, że Pan wkrótce powróci.

Czekali.

STACJA XIII

J e z u s  z d j ę t y  z  K r z y ż a  i  z ł o ż o n y  w  r a m i o n a  M a t k i

Za 12,10 b -12a
10b. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym.
11. W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo. 12. I płakać będzie cały kraj i każda rodzina oddzielnie.
Dn 13,35
35. Ona zaś płacząc spoglądała ku niebu, bo serce jej było pełne ufności w Panu…

Wielki płacz i wielka boleść.

Siedem mieczy przebiło serce Matki.

Spełniła się przepowiednia Starca dana młodziutkiej niegdyś Miriam.

Nie ma już Anioła, który by zawołał: „Nie bój się, Maryjo”. Nie ma Józefa, który, oświecony widzeniem, zrozumiał i wsparł. Nie ma wreszcie tego Jedynego i Jego spojrzenia pełnego miłości. Jest ból, pustka i pełne niechęci spojrzenia tłumu, sąsiadów, znajomych. Jeszcze szloch Magdaleny. Jeszcze silne ale drżące ramiona Jana – ale to nie to samo, nie to samo…

Trzyma na kolanach Ciało, jak niegdyś w Betlejem. Ale On już nie potrzebuje matczynej opieki.

– Cóż Ci dam, Synku… – pytają bezgłośne wargi.

Jedynie nadzieja pozostaje. I wiara mocna, doświadczona przez życie całe, przez wiele boleści i lata samotności.

Wiara, że to nie koniec.

Wierzysz?

STACJA XII

J e z u s  u m i e r a  n a  K r z y ż u

J 10, 17-18
17. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. 18. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać.
Łk 23, 44-46
44. Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 45. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek.
46. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.

Mam moc – mówi Chrystus – oddać życie i mam moc je znów odzyskać. Czyż mając do dyspozycji takie możliwości nie zrezygnowalibyśmy z cierpienia? Czyż, gdy możemy wybrać coś łatwiejszego i trudniejszego, nie wybieramy w naszej codzienności właśnie tego, co łatwe?

Męka Jezusa jest świadomą decyzją wynikającą z miłości. śmierć krzyżowa nie jest wynikiem nieprzewidzianego splotu dziwnych okoliczności, społecznych i politycznych. Nauczyciel z Nazaretu wie co czyni. Wiedział już przed wiekami, że szalona miłość do człowieczego prochu może doprowadzić Go pod mur, aż na granicę Otchłani.

Niepojęte…

Syn Boży poddał sie śmierci, ciemnościom i mrokom. Oddał ducha. Wraz z ostatnim krzykiem podporządkował wszystko raz podjętej decyzji. I choć przetoczyła się przez Jego serce pokusa zwątpienia, choć wołał: „Czemuś Mnie opuścił”, to ostatnią myślą zwrócił się na nowo ku Ojcu i Jego miłosiernym dłoniom.

A Bóg Ojciec, jak każdy izraelski patriarcha, rozdarł Swą szatę, rozpaczając po śmierci pierworodnego.

Wielki Piątek Męki Pańskiej

Piątek, 22 IV 2011 r.

Ś W I Ę T E   T R I D U U M   P A S C H A L N E


EWANGELIA J 18, 1 – 19, 42
Zdrada Judasza
Po wieczerzy Jezus wyszedł z uczniami swoimi za potok Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Także i Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią. A Jezus wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw i rzekł do nich:
– Kogo szukacie?
Odpowiedzieli Mu:
– Jezusa z Nazaretu.
Rzekł do nich Jezus:
– Ja jestem.
Również i Judasz, który Go zdradził, stał między nimi. Skoro więc rzekł do nich: Ja jestem, cofnęli się i upadli na ziemię. Powtórnie ich zapytał:
– Kogo szukacie?
Oni zaś powiedzieli:
– Jezusa z Nazaretu.
Jezus odrzekł:
– Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść.
Stało się tak, aby się wypełniło słowo, które wypowiedział: Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś. Wówczas Szymon Piotr mając przy sobie miecz, dobył go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho. A słudze było na imię Malchos. Na to rzekł Jezus do Piotra:
– Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam pić kielicha, który Mi podał Ojciec?
Przed Annaszem. Zaparcie się Piotra
Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmali Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza, który owego roku pełnił urząd arcykapłański. Właśnie Kajfasz poradził Żydom, że warto, aby jeden człowiek zginął za naród. A szedł za Jezusem Szymon Piotr razem z innym uczniem. Uczeń ten był znany arcykapłanowi i dlatego wszedł za Jezusem na dziedziniec arcykapłana, podczas gdy Piotr zatrzymał się przed bramą na zewnątrz. Wszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, pomówił z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna rzekła do Piotra:
– Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tego człowieka?
On odpowiedział:
– Nie jestem.
A ponieważ było zimno, strażnicy i słudzy rozpaliwszy ognisko stali przy nim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się. Arcykapłan więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział:
– Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem. Oto oni wiedzą, co powiedziałem.
Gdy to powiedział, jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc:
– Tak odpowiadasz arcykapłanowi?
Odrzekł mu Jezus:
– Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?
Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza. A Szymon Piotr stał i grzał się. Powiedzieli wówczas do niego:
– Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów?
On zaprzeczył mówiąc:
– Nie jestem.
Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł:
– Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie?
Piotr znowu zaprzeczył i natychmiast kogut zapiał.
Przed Piłatem
Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożywać Paschę. Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł:
– Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi?
W odpowiedzi rzekli do niego:
– Gdyby to nie był złoczyńca, nie wydalibyśmy Go tobie.
Piłat więc rzekł do nich:
– Weźcie Go wy i osądźcie według swojego prawa.
Odpowiedzieli mu Żydzi:
– Nam nie wolno nikogo zabić.
Tak miało się spełnić słowo Jezusa, w którym zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć.
Przesłuchanie
Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł do Niego:
– Czy Ty jesteś królem żydowskim?
Jezus odpowiedział:
– Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?
Piłat odparł:
– Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?
Odpowiedział Jezus:
– Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd.
Piłat zatem powiedział do Niego:
– A więc jesteś królem?
Odpowiedział Jezus:
– Tak, jestem królem, Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu.
Rzekł do Niego Piłat:
– Cóż to jest prawda?
To powiedziawszy wyszedł powtórnie do Żydów i rzekł do nich:
– Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego więźnia. Czy zatem chcecie, abym wam uwolnił króla żydowskiego?
Oni zaś powtórnie zawołali:
– Nie Tego, lecz Barabasza!
A Barabasz był zbrodniarzem.
„Oto człowiek”
Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili:
– Witaj, królu żydowski!
I policzkowali Go. A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich:
– Oto wyprowadzam Go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy.
Jezus więc wyszedł na zewnątrz, w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich:
– Oto człowiek.
Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali:
– Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!
Rzekł do nich Piłat:
– Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy.
Odpowiedzieli mu Żydzi:
– My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym.
Gdy Piłat usłyszał te słowa, uląkł się jeszcze bardziej. Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa:
– Skąd Ty jesteś?
Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi. Rzekł więc Piłat do Niego:
– Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować?
Jezus odpowiedział:
– Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał Tobie.
Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali:
– Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi.
Wyrok
Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów:
– Oto król wasz!
A oni krzyczeli:
– Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!
Piłat rzekł do nich:
– Czyż króla waszego mam ukrzyżować?
Odpowiedzieli arcykapłani:
– Poza Cezarem nie mamy króla.
Wtedy wydał im Jezusa, aby Go ukrzyżowano.
Ukrzyżowanie
Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, król żydowski. Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata:
– Nie pisz: Król żydowski, ale że On powiedział: Jestem królem żydowskim.
Odparł Piłat:
– Com napisał, napisałem.
Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą:
– Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć.
Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie moje szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze.
Ostatnie słowa
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki:
– Niewiasto, oto syn twój.
Następnie rzekł do ucznia:
– Oto matka twoja.
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Śmierć Jezusa
Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł:
– Pragnę.
Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł:
– Wykonało się!
I skłoniwszy głowę wyzionął ducha.
Przebicie serca
Był to dzień Przygotowania; aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz kiedy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kości Jego nie będą łamane. I znowu na innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebodli.
Złożenie do grobu
Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jezusa i obwiązali je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc ze względu na żydowski dzień Przygotowania złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu.

© 2025 Światło życia

Theme by Anders NorenUp ↑