Czwartek, 26 I 2012 r.

I CZYTANIE Tt 1, 1-5
Paweł, sługa Boga i apostoł Jezusa Chrystusa, posłany do szerzenia wśród wybranych Bożych wiary i poznania prawdy wiodącej do życia w pobożności, w nadziei życia wiecznego, jakie przyobiecał przed wiekami prawdomówny Bóg, a we właściwym czasie objawił swe słowo przez nauczanie powierzone mi z rozkazu Boga, Zbawiciela naszego, do Tytusa, dziecka mego prawdziwego we wspólnej nam wierze. Łaska i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Zbawiciela naszego. W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś należycie załatwiał zaległe sprawy i ustanowił w każdym mieście prezbiterów, jak ci poleciłem.
 EWANGELIA Łk 10, 1-9
Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.
Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi!» Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swą zapłatę.
Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże»”.

 

Chyba każdy z nas o tym marzy – doświadczać z kimś żywej więzi i wspólnego celu, wspólnej misji. Taka jest przecież definicja przyjaźni, owego najbardziej bezinteresownego ze  wszystkich rodzajów miłości.

Patronami dnia są Tymoteusz i Tytus, przyjaciele, towarzysze, ba, synowie duchowi Apostoła Pawła. Połączył ich Chrystus i gorąca chęć głoszenia Jego Ewangelii. Zarazem jednak złączyła ich przyjaźń – wzruszająca i uderzająco głęboka; widzimy to podczas lektury Pawłowych listów.

Czy byśmy tak nie chcieli?

Warto pomyśleć dziś o swoich przyjaciołach. Warto za nich podziękować, zwłaszcza gdy łączy nas coś więcej aniżeli pragnienie wspólnego spędzania wolnego czasu. Warto oddać dziś Panu, Jego Sercu zawierzyć owe więzi, prosząc o ich wzmocnienie.

A jeśli są w twoim życiu ludzie, których możesz nazwać swoimi duchowymi dziećmi, swoimi duchowymi ojcami, czy matkami – tym bardziej przedstaw ich Bogu. I nie zapominaj!