Gdy chromy, uzdrowiony, trzymał się Piotra i Jana… (Dz 3,11)
Można by rzec – wiedział kogo się ma trzymać.
A ty, kogo się trzymasz? Kto jest w zasięgu twojej relacji? Dbasz o to „trzymanie się”?
Trzymać się kogoś oznacza mocny uścisk, zaciśnięcie palców na czyjejś ręce, lub ubraniu. To także, nieco mniej dosłownie, przebywanie w obecności danego człowieka, dbanie o wzajemne kontakty, a nawet uznanie czyjegoś autorytetu. Wyraz kratountos, użyty w tym miejscu przez św. Łukasza odnosi nas do czasownika krateo, który oznacza „rządzić, trzymać mocno, dzierżyć władzę, władać, chwytać”. Trzymam się kogoś, a więc władając sobą, korzystając ze swej wolności, chwytam się kogoś lub czegoś, jak np. ostatniej deski ratunku.
Przypomina się proroctwo:
W owych dniach dziesięciu mężów ze wszystkich narodów i języków uchwyci się skraju płaszcza człowieka z Judy, mówiąc: «Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg». (Za 8,23)
Warto pamiętać, że uchwycenie się czyjejś szaty oznaczało poddanie się i niemą prośbę o pomoc. A skraj szaty, ozdobiony rytualnymi frędzlami oznaczającymi Prawo, był symbolicznym miejscem. Chwytający się tego kawałka materiału nie tylko błagali o pomoc konkretnego człowieka, ale także odwoływali się do Boga i przymierza z Nim. Dlatego wielu chorych wymienianych w Ewangeliach chwyta się frędzli szaty Jezusa.
Uzdrowiony żebrak spod Pięknej bramy chwycił się obecności Piotra i Jana, bo odkrył w niej inną Obecność – Boga żywego. Poznawszy, że Bóg jest z tymi dwoma mężczyznami, nie chciał powrócić do dawnego życia, do bezowocnego siedzenia przy bramie i żebrania ochłapów uwagi i marnych monet zainteresowania. Pojawienie się Apostołów w życiu żebraka było dla niego jasnym znakiem tego, że Bóg się o niego troszczy,że spełnia jego najgłębsze pragnienia.
Takiej szansy na życie nie można sobie odpuścić, ani nie można puścić Ręki, która udziela tak skutecznego błogosławieństwa.
Dlatego Oblubienica z Pieśni nad Pieśniami powie:
… znalazłam umiłowanego mej duszy, pochwyciłam go i nie puszczę, (PnP 3,4)
A ty? Wiesz kogo się trzymać?