Niedziela, 20 III 2011 r.

I CZYTANIE Rdz 12, 1-4a
Pan Bóg rzekł do Abrama: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi”. Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał, a z nim poszedł i Lot.
II CZYTANIE 2 Tm 1, 8b-10
Najdroższy: Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga, który nas wybawił i wezwał świętym wezwaniem, nie dzięki naszym czynom, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami, ukazana natomiast została teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a rzucił światło na życie i nieśmiertelność przez Ewangelię.
EWANGELIA Mt 17, 1-9
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką osobno. Tam przemienił się wobec nich: Twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.
A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”.
Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie”. Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: „Wstańcie, nie lękajcie się”. Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im, mówiąc: „Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie”.

Św. Leon Wielki pisał – „W przemienieniu Chrystusa chodziło głównie o to, aby z serc uczniów usunąć zgorszenie krzyża i by uniżenie dobrowolnie przyjętej męki nie zakłóciło wiary tych, którym została objawiona wspaniałość ukrytej godności.” Rzeczywiście, mimo zwątpienia, a nawet zaparcia się Jezusa, uczniowie nie zatracili się w beznadziei i rozpaczy podczas dni Męki Pana. Jedyny Judasz dał się zwyciężyć złu nie poszukując ścieżki przebaczenia. Pozostali, a zwłaszcza Jan, zachowali wiarę, choć nie spodziewali się potęgi Zmartwychwstania.

Kardynał Wyszyński pisał, że lęk jest największym wrogiem ucznia Chrystusowego. Strach przed cierpieniem, przed krzyżem – paraliżuje wielu.

Jakiego krzyża boisz się najbardziej w swoim życiu? Czy widzisz w nim obecność Chrystusa?

Zaproś Pana do Twego lęku, poproś Go dar męstwa i wytrwałości wobec krzyża.

A co buduje Twoją wiarę? W jaki sposób sam ją budujesz? Czy łatwo się zniechęcasz, gdy wydarzenia nie idą po Twojej myśli? Kogo wtedy słuchasz? Siebie? Swoich emocji? Zniechęcenia? Rozpaczy?

A co wówczas mówi Chrystus?