J e z u s u m i e r a n a K r z y ż u
J 10, 17-18 17. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. 18. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. 
 
Łk 23, 44-46
44. Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 45. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. 
46. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.
17. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. 18. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. 
 
Łk 23, 44-46
44. Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 45. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. 
46. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.
Mam moc – mówi Chrystus – oddać życie i mam moc je znów odzyskać. Czyż mając do dyspozycji takie możliwości nie zrezygnowalibyśmy z cierpienia? Czyż, gdy możemy wybrać coś łatwiejszego i trudniejszego, nie wybieramy w naszej codzienności właśnie tego, co łatwe?
Męka Jezusa jest świadomą decyzją wynikającą z miłości. śmierć krzyżowa nie jest wynikiem nieprzewidzianego splotu dziwnych okoliczności, społecznych i politycznych. Nauczyciel z Nazaretu wie co czyni. Wiedział już przed wiekami, że szalona miłość do człowieczego prochu może doprowadzić Go pod mur, aż na granicę Otchłani.
Niepojęte…
Syn Boży poddał sie śmierci, ciemnościom i mrokom. Oddał ducha. Wraz z ostatnim krzykiem podporządkował wszystko raz podjętej decyzji. I choć przetoczyła się przez Jego serce pokusa zwątpienia, choć wołał: „Czemuś Mnie opuścił”, to ostatnią myślą zwrócił się na nowo ku Ojcu i Jego miłosiernym dłoniom.
A Bóg Ojciec, jak każdy izraelski patriarcha, rozdarł Swą szatę, rozpaczając po śmierci pierworodnego.