Czwartek, 8 IV 2010 r.
I CZYTANIE Dz 3, 11-26 …Piotr przemówił do ludu: „Bóg naszych ojców, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba wsławił Sługę swego, Jezusa, wy jednak wydaliście Go i zaparliście się Go przed Piłatem, gdy postanowił Go uwolnić. Zaparliście się świętego i sprawiedliwego, a wyprosiliście ułaskawienie dla zabójcy. Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami”. EWANGELIA Łk 24, 35-48 …Potem rzekł do nich: „To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach”. Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego”.
A czego Ty jesteś świadkiem?
Siebie samego? Swoich bólów? Grzechów i słabości?
O czym świadczysz? Co widzą inni, gdy obserwują owoce Twojego życia?
Gdy Jezus mówił w Wieczerniku uczniom, że są świadkami Żywego Słowa, pewnie jeszcze nie pojęli ogromu misji, jaka ich czeka, oraz wagi Jego wezwania. Pięćdziesiąt dni siedzieli za zamkniętymi drzwiami Wieczernika, aby odnaleźć w sobie miejsce dla Ducha Świętego. To Jego moc sprawiła, że świadectwo Piotra stało się wulkanem odwagi i siły. Dlatego gdy widzisz, że Wezwanie przekracza Twoje możliwości (a kiedy tak nie jest?), musisz znaleźć w sobie miejsce na Ducha Jezusa. Jedynie On jest mocen uczynić Cię wiarygodnym.